Są takie rozrywki, w których ludzie szczególnie chętnie zaglądają do butelki. Czasami wiąże się to z potrzebą rozluźnienia, a w innych wypadkach szukają oni sposobu na zintensyfikowanie emocji. W obu przypadkach alkohol okazuje się skuteczny, co wcale nie oznacza, że jest koniecznością. Jeśli zdecydujemy się wykonywać te czynności na trzeźwo, to wcale wiele nie stracimy. A może nawet zyskamy, bo będziemy się później lepiej czuć. Chociaż alkohol daje nam uczucie tymczasowego rozluźnienia, to niestety zakończenie jego działania pogarsza nasz nastrój i nierzadko fizyczne samopoczucie. Jak widać, mamy tu do czynienia z bronią obosieczną, która ma swoje wady i zalety. Sami powinniśmy więc wybrać, czy i jak powinniśmy jej użyć.
Oglądanie sportu
Kiedy producenci piwa odnotowują największe zyski? Oczywiście w trakcie najważniejszych meczów piłkarskich. Jak to jest, że podczas oglądania rozgrywek sportowych tak wiele osób sięga po alkohol? Zwróćmy uwagę na to, jak wielkie emocje wywołuje śledzenie wyczynów naszych ulubionych zawodników. Każdy ich sukces i każda porażka jest czymś, co przeżywamy osobiście. Alkohol dodatkowo człowieka rozluźnia i pozwala mu przeżywać te emocje w spotęgowany sposób. Czy to oznacza, że sport nie jest dla abstynentów. Nie przesadzajmy w żadną ze stron. Mecze piłkarskie (i nie tylko) śledzą także ci, którzy na co dzień stronią od alkoholu. I raczej nie narzekają na brak emocji.
Wieczorny film
To jedna z ulubionych rozrywek osób, wracających wieczorem z pracy. Chodzi o włączenie sobie filmu w telewizji i nalanie sobie szklaneczki whisky lub otworzenie zimnego piwa. W tym wypadku mamy do czynienia z potrzebą odcięcia się od wymagających zadań. Owszem, jeśli wybierzemy ambitny film, to będzie on wymagał od nas myślenia. Nie musimy jednak angażować się w czynny sposób i możemy po prostu usiąść w fotelu i cieszyć się seansem. Robimy to po to, aby napięcie stopniowo odchodziło z naszego ciała. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że w tym samym celu używa się alkoholu. Taka kombinacja jest dla wielu osób idealnym sposobem rozluźnienia po pracy. Przestrzegamy jednak, aby robić to z głową. Jeśli zauważymy, że nie jesteśmy w stanie skończyć dnia bez tej formy relaksu, to jest to znak, że już się uzależniliśmy. Mogłoby się wydawać, że jedno piwko dziennie albo jedna szklaneczka to nie uzależnienie. A jednak to właśnie ciągłość czyni z nas alkoholików. Zostawmy więc sobie takie formy relaksu na 1 dzień w tygodniu, na przykład na piątek.
Kiedy nie pić?
Pamiętajmy, że są takie rozrywki, gdzie picie alkoholu jest całkowicie niewskazane. Na przykład w sytuacji, kiedy sami uprawiamy (nie oglądamy) sport. Pijany piłkarz albo rowerzysta ryzykuje tym, że po krótkim czasie przewróci się i zrobi sobie krzywdę. To samo tyczy się innych czynności, które same w sobie są ryzykowne. Należy do nich chociażby odpalanie petard i fajerwerków. Jeśli chcemy za ich pomocą rozświetlić niebo w Sylwestra, to pozwólmy trzeźwej osobie zrobić to za nas. Musimy pamiętać o tym, że spożycie zaburza naszą motorykę a także zdolność oceniania naszych własnych możliwości. Będąc w takim stanie powinniśmy próbować niektóre zajęcia odłożyć na bok.
Powiązane tematy
Cukierki z alkoholem. Idealne na prezent
Herbata z prądem i grzane wino. Sposoby na przetrwanie chłodnych wieczorów
Koktajle dietetyczne. Kilka pomysłów