Picie w miejscu publicznym i jego konsekwencje
Picie w miejscu publicznym jest zakazane ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Oczywiście są takie miejsca, gdzie wolno pić, na przykład bary i puby. Oprócz tego lokale mogą mieć swoje ogródki działkowe, gdzie też można się napić. Dochodzą do tego różnego rodzaju otwarte imprezy i festiwalu. Wtedy najczęściej można kupić lane piwo w kubku, które wolno spożywać w obrębie terenu festiwalu.
Dlaczego nie wolno pić w miejscu publicznym?
Powodów, dla których nie możemy pić w miejscu publicznym jest kilka. Jednym z nich jest zgorszenie młodzieży. Młodzi ludzie bardzo łatwo podchwytują wzorce i powtarzają zachowania po starszych osobach. Gdyby parki nagle zaroiły się od puszek z piwem i butelek po wódce, bardzo możliwe, że dużo większa liczba nastolatków też by chciała spędzać czas w ten sposób. Warto też wspomnieć o fakcie, że osoba po alkoholu staje się bardziej odważa i traci nieco zdolności rozsądnego myślenia. Ta kombinacja może powodować agresję czy skłonność do różnego rodzaju niestosownych zachować. Można więc wysunąć logiczny wniosek, że im mniej nietrzeźwych osób wokół, tym bezpieczniej dla otoczenia.
Nielogiczności i niekonsekwencje
Można oczywiście uznać, że niektóre elementy tego przepisu prowadzą do pewnych nielogicznych skutków. Jeżeli uznamy, że jednym z powodom zakazu jest złe zachowanie nietrzeźwych osób, to co z osobami, które wychodzą na zewnątrz po tym, jak upiły się w domu? Miejsce, w którym się spożyło alkohol nie powinno mieć wpływu na zachowanie w miejscu docelowym. Nie da się przecież zakazać nietrzeźwej osobie wyjścia z domu, ponieważ to by bardzo mocno naruszało jej wolność osobistą. Do tego dochodzą osoby, które piły na imprezie lub u kogoś z wizytą. Jakoś przecież muszą wrócić, prawda?
Powiązane tematy
Whisky – czym jest i jakie są jej rodzaje?
Niezbędne akcesoria dla koneserów swojskiego alkoholu
Dlaczego na wódkę mówi się „czysta”?